Zakrwawiona koloratka ks. Szczepańskiego
09 sie
Po księdzu Janie Kazimierzu Szczepańskim, zamęczonym przez Niemców w KL Soldau, pozostała zakrwawiona koloratka i zegarek kieszonkowy… Rzeczy te zostały przesłane matce księdza, pani Józefie Szczepańskiej (koloratka spłonęła później w pożarze).
[Ze wspomnień M. Bartosiewicz]
Pamięć o ks. Janie została zachowana również na tablicach memoratywnych: w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie, sanktuarium Męczenników Działdowskich w Działdowie, także na pomniku w ostatniej parafii ks. Jana w Giżycach.
Ks. Jan K. Szczepański – archidiecezja warszawska, proboszcz parafii w Giżycach. Urodzony 21 czerwca 1902 r. we wsi Zawady (par. Chojnata, woj. łódzkie). 12 lutego 1928 r. w katedrze warszawskiej otrzymał święcenia kapłańskie. W 1937 r. został proboszczem parafii w Giżycach. Podczas wojny został aresztowany 11 marca 1941 r. i uwięziony w Płocku, a następnie, 20 marca 1941 r., osadzony w niemieckim obozie Soldau w Działdowie. W obozie przebywał do swojej śmierci męczeńskiej śmierci.
W okresie letnim w obozie wybucha epidemia tyfusu. Komendant obozu Soldau Hans Krause podejmuje decyzję o rozstrzelaniu wszystkich chorych i osób podejrzanych o tę chorobę. Wśród więźniów są duchowni z diecezji płockiej i archidiecezji warszawskiej. Jak zeznawali po wojnie świadkowie:
Inny świadek podaje, że ” w drugiej połowie września 1941 r. wszystkich księży załadowali jako zarażonych tyfusem na specjalne samochody i wywieźli do lasu, gdzie prawdopodobnie ich rozstrzelano”. Wśród tych, księży mógł być ks. Jan Kazimierz Szczepański.
Zachowały się akta Gestapo dot. ks. Jana Szczepańskiego, w których znajduje się dokument wystawiony przez lekarza obozowego. Czytamy w nim m.in., że ks. Jan Szczepański trafił do obozu 20 marca 1941 r. Natomiast 4 września 1941 r. trafił do pomieszczenia lekarskiego z zakażoną rana prawej stopy. W ciągu następnych kilku dni na całej dolnej części uda pojawiły się ogniska ropy. Pomimo rozległych nacięć wydzielina ropna nie ustąpiła. Stan więźnia się pogarszał. Według zapisu w karcie zgonu, ks. Jan zmarł 4 października 1941 r. o godz. 12.10.
W Archiwum Sekretariatu Episkopatu Polski zapisano: „W obozie przejściowym w Działdowie w sierpniu wybuchła powszechna bardzo groźna epidemia tyfusu plamistego. Zmarli nawet niektórzy strażnicy. Komendant obozu kazał rozstrzelać wszystkich chorych i podejrzanych o tę chorobę.” Hans Krause został odwołany z komendantury w Lager Soldau z końcem września. Należy więc sądzić, że do tej pory wszyscy, którzy nie umarli naturalną śmiercią na tyfus, zostali rozstrzelani. Taką śmiercią mógł zginąć ks. Jan Szczepański.