80. rocznica wyzwolenia

29 kwi

29 kwietnia 1995 r., w pięćdziesiątą rocznicę wyzwolenia obozu Dachau, w homilii wygłoszonej w kolegiacie św. Józefa w Kaliszu, ks. Leon Stępniak – Kustosz Pamięci przypomniał: „Dzień dzisiejszy nie może być powodem do oskarżania kogokolwiek, do chcenia odwetu, do rozdrabniania win przeszłości, ale czasem pojednania. Co należy czynić, by tragedia obozów nie powtórzyła się w następnych czasach? Przykład dali nam biskupi polscy już na Soborze Watykańskim II. Przebaczamy i prosimy o przebaczenie, a w 30. rocznicę tego wydarzenia biskupi niemieccy odpowiedzieli, że podaną rękę podjęli z braterskim szacunkiem i modlitwą, aby upiór nienawiści nigdy już nie rozłączył się naszych rąk i narodów”. Ks. Leon zmarł w 2013 r., w wieku 100 lat, jako ostatni z księży dachauowczyków. Jednak pamięć o księżach i ich wielkiej ofierze pozostanie zachowana i będzie trwać dalej. Bp Wiesław Śmigiel, obecny metropolita szczecińsko-kamieński, podczas homilii wygłoszonej 29 kwietnia 2024 r. w Sanktuarium Józefa Kaliskiego, przypomniał o wielkiej ofierze księży z niemieckich obozów koncentracyjnych, przywołując postać śp. ks. Leona Stępniaka: „Polscy kapłani, uwięzieni w Dachau, mieli wielkie zaufanie do św. Józefa. W obozie ślubowali pielgrzymowanie do Jego Sanktuarium w Kaliszu, w podzięce za wybawienie, jeśli przeżyją. Gdy się spełni cud, że wyjdziemy stąd żywi, piszcie i mówcie o tym, co oni z nami tutaj robili – apelował do współwięźniów ks. Leon Stępniak, osadzony w Dachau, które stało się Golgotą polskiego duchowieństwa. Ks. Leon wytrwale przypominał i dawał świadectwo, ale już odszedł do Pana. Jego głos jednak wciąż rozbrzmiewa: »mówcie o tym następnym pokoleniom«, bo jeśli my zamilkniemy, kamienie wołać będą”.

Na skraju niemieckiej miejscowości Dachau, leżącej kilkanaście kilometrów od Monachium, powstał pierwszy niemiecki, hitlerowski obóz koncentracyjny dla przeciwników politycznych Adolfa Hitlera. 25 marca 1933 r. rada miejska miasteczka Dachau, położonego niedaleko Monachium, nadała Adolfowi Hitlerowi honorowe obywatelstwo. Stało się to trzy dni po uruchomieniu tam obozu, który na zawsze zmienił sposób postrzegania tego bawarskiego miasta o ponad tysiącletniej historii.

Znajdował się on na bagnistym terenie, co nie było przypadkowe. Klimat tego miejsca był wilgotny, mglisty i bardzo niezdrowy. Wybór tego terenu był „iście szatańskim” pomysłem, gdyż zarówno położenie geograficzne, jak i warunki klimatyczne sprzyjały wyniszczaniu ludzi – wspominał po latach ks. Wiktor Jacewicz (Jan Domagała). Powstanie tego obozu wiąże się z aktem prawnym (dekretem podpisanym przez prezydenta Paul Avon Hindenburga z dnia 28 lutego 1933 r.), który został przyjęty przez ówczesne władze niemieckie – tj. Rozporządzenie o ochronie narodu i państwa. Gdy w nocy z 27 na 28 lutego 1933 r. spłonął gmach Reichstagu, rząd A. Hitlera i NSDAP natychmiast rozpętały histerię antykomunistyczną. Hitler przekonał prezydenta do kontrasygnowania dekretu. Ten akt prawny umożliwiał zawieszenie czasowe podstawowych praw konstytucyjnych, w tym wolności osobistych niemieckich obywateli, na czas nieokreślony. Za datę powstania obozu uznaje się dzień 22 marca 1933 r. Niemiecki obóz koncentracyjny Dachau był najstarszym obozem założonym przez Niemców, traktowanym przez nich jako wzorcowy, tzw. Müsterlager. W latach niemieckiej okupacji był głównym ośrodkiem eksterminacji duchowieństwa. W Dachau karano księży za najdrobniejsze przewinienia. Na żelaznej, ciężkiej bramie, obsługiwanej automatycznie przy pomocy prądu elektrycznego, umieszczono napis: „Arbeit macht frei” (Praca czyni wolnymi). Te trzy słowa były dla więźniów kpiną, a dla świata zewnętrznego propagandą.

Napisz do nas